Sowia Przełęcz
Miałem tej góry już nie oglądać,
ale stoję naprzeciw i widzę wszystko
jak dawniej, to znaczy jeszcze lepiej
poukładane. Tu niebo, tam ziemia.
Tu przyroda nieożywiona,
tam ożywiona. Ja zaś mniej więcej
pośrodku. Wyszedłem z lasu
i przez gęstwinę kosodrzewiny
zmierzam ku zwałom kamieni.
Wszystko jest clair et distinct,
to znaczy proste: ten kamyk
dla ciebie, ten dla mnie,
ten kopczyk jest nasz.
Grzegorz Tomicki
Dodaj komentarz