Szrenica
Dziwna rzecz, ale na stercie
kamieni pochylam głowę
i pukam się w pierś,
choć pewnie nie pukam
w takiej intencji,
jak gdybym się bił.
Wygląda na to, że jestem
skruszony lub zamyślony
albo mam podstawowe
kłopoty z istnieniem,
tymczasem nie tyle stoję
na gruzach Szrenicy,
ile po nich przechodzę,
to znaczy na myśli
mam tylko kamienie.
Dodaj komentarz