Do Wodospadu Szklarki (trasa 2)

Do Wodospadu Szklarki można dotrzeć też nieco inną, choć równie ciekawą drogą niż ta opisana w zakładce trasa 1. Pierwsze dwa etapy się pokrywają. Następnie w miejscu, gdzie zielony szlak przecina prostopadle ulica 1-maja – a więc zaraz za Czerwoną Jamą – zamiast iść dalej zielonym szlakiem wzdłuż rzeki Kamiennej, skręcamy w prawo, w górę (można tu dotrzeć także idąc po prostu przez miasto ulicą 1 Maja). Odtąd wędrówka prowadzi Szlakiem Walońskim i Trasą Sztaudyngera, a za chwilę także szlakiem czarnym i Szlakiem Ducha Gór, a za Chatą Walońską aż do wodospadu zbiega się jeszcze ze szlakiem niebieskim. I w ten prosty sposób zaliczymy większość okolicznych szlaków – choć oczywiście tylko niewielkie ich fragmenty – w kilkanaście minut 😉

Kliknij na zdjęcie poniżej, aby obejrzeć fotogalerię i lepiej zorientować się w terenie.

Końcówka etapu 2 (1)

Rozstaj szlaków przy zbiegu ulic Jeleniogórskiej (ledwie widocznej za rzeką w dole) i 1-maja (na zdjęciu na pierwszym planie). Idąc do Wodospadu Szklarki pierwszą trasą (czyli kontynuując wędrówkę szlakiem zielonym), wychodzimy z lasu po lewej, przecinamy ulicę, wchodzimy w las po prawej i podążamy dalej wzdłuż rzeki. Wybierają proponowany na tej stronie drugi wariant, wychodzimy z lasu po lewej i idziemy widoczną stromą drogą w górę. Kliknij na zdjęcie poniżej, aby obejrzeć fotogalerię i lepiej zorientować się w terenie. Fot. Grzegorz Tomicki.

W pobliżu widocznego na powyższym zdjęciu rozstaju szlaków znajduje się sporo atrakcji, które warto przy okazji odwiedzić. W dole nad rzeką przy ulicy Jeleniogórskiej położone są Muzeum Energetyki (na wysokości Czerwonej Jamy) i Muzeum Ziemi Juna (przy zbiegu ulic 1 Maja, Jagiellońskiej i Wlastimila Hofmana). Dosłownie kilka kroków powyżej Czerwonej Jamy  znajdziemy ruiny domu Jana Sztaudyngera, a jeszcze wyżej Żelazny Tygiel Waloński i Wioskę Indiańską Canoe. W nieco dalszej odległości – w głąb ulicy 1 Maja – umiejscowiona jest Leśna Huta.

Szklarska Poręba 2015 (125)

O okolicznych atrakcjach informują od czasu do czasu znaki turystyczne. Nie zawsze zresztą gustowne, jak widać. Ale mnie się i tak podobają. Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć więcej. Fot. Grzegorz Tomicki.

Opuszczając zielony szlak, wychodzimy jednocześnie na jakiś czas z lasu, dzięki czemu mamy rozleglejszy widok na okolicę. Jesienią przy słonecznej pogodzie możemy cieszyć oczy niesamowitą wręcz paletą barw. Niebawem po prawej mijamy Wioskę Indiańską Canoe i kierujemy się w stronę Chaty Walońskiej. Momentami możemy odnieść wrażenie, że cofnęliśmy się w czasie co najmniej o stulecie.

Szklarska Poręba 2015 (136)

Podobne widoki przywodzą na myśl realia „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej. O ile ten tytuł komukolwiek jeszcze coś mówi. Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć fotogalerię z tego etapu trasy. Fot. Grzegorz Tomicki

Po kilku minutach docieramy do Starej Chaty Walońskiej, siedziby Walonów, średniowiecznych mistrzów w dziele wydobywania i przetwarzania bogactw naturalnych, rud żelaza, metali, kamieni szlachetnych i kwarcu. Walonowie (Walończycy) w sensie ścisłym to lud romański, który przybył w czasie podboju Galii przez Rzymian i pozostał w rejonie zasobnym w bogactwa naturalne, na terenie obecnej Belgii, Płn. Francji, Zagłębia Saary. Później zaczęto tak nazywać wszystkich poszukiwaczy skarbów. Nie brakowało ich też w Szklarskiej Porębie, bogatej w rozmaite, często bardzo rzadkie bogactwa mineralne.

Szklarska Poręba 2015 (143)

Stara Chata Walońska JUNA. Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć fotogalerię. Fot. Grzegorz Tomicki

W Chacie Walońskiej funkcjonuje bogaty zbiorów kamieni półszlachetnych i minerałów. Prowadzone są też lekcje poglądowe, na których można się zapoznać z historią Walończyków na terenie Sudetów oraz wysłuchać starych podań i legend związanych z tymi górami. Chętni mogą się nawet pokusić o zdobycie pierwszego stopnia wtajemniczenia walońskiego.

Podczas mojej wędrówki tą trasą zaraz za Chatą Walońską natknąłem się na plenerową galerię Grzegorza Pawlikowskiego z cudnymi pracami ustawionymi wprost pod gołym niebem. Piękna, słoneczna pogoda, wokół rzeźby i instalacje, tu i ówdzie wióry po artystycznej robocie, a samym środku ja. Czy można chcieć więcej? Na upartego zapewne coś by się znalazło, ale ja lubię cieszyć się z tego, co mam. I tego dnia naprawdę serce rosło mi w piersi, czego i Wam życzę 🙂

Galeria Grzegorza Pawlikowskiego (7)

Posiedzieć na ławeczce wśród wilków? Czemu nie! Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć fotogalerię. Fot. Grzegorz Tomicki.

Po opuszczeniu sympatycznej galerii szlak prowadzi nas z powrotem do lasu – z lasu wyszliśmy i do lasu wrócimy 😉 – i to nie byle jakiego. Jesteśmy już bowiem na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, a konkretnie w Rezerwacie Szklarki.  To wprost niesamowite, jak szybko czujemy się niczym w głębi wielkiego, starego lasu, otoczeni zewsząd przez prastare drzewa. A cywilizacja jest przecież tuż obok!

Do Szklarki 2 etap 4 (6)

W sercu lasu. Jeśli nadstawić ucha, można poczuć, jak bije. Co do mnie, to mógłbym stąd nie wychodzić. Fot. Grzegorz Tomicki.

Wkrótce docieramy do potoku Szklarki, który zaprowadzi nas już do samego wodospadu.

Do Szklarki 2 etap 4 (21)

Potok Szklarki. Jeśli trafiliśmy aż tutaj, to już nie mamy prawa się zgubić. Fot. Grzegorz Tomicki.



Szklarska Poręba 2015 (207)

Wodospad Szklarki. Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć więcej. Fot. Grzegorz Tomicki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *