Galeria Fotografii Artystycznej Jana i Janiny Korpalów w Szklarskiej Porębie mieści się – chciałoby się powiedzieć: mości – przy ulicy Kilińskiego 3. Mniej więcej w połowie drogi między Lewiatanem a Biedronką tudzież po drodze na wyciąg na Szrenicę, co odwiedzającym nasze miasto turystom może coś powie. Podejrzewam jednak, że jeśli czytają to jacyś turyści, którzy trafnie i z radochą skojarzyli ulicę Kilińskiego z drogą na wyciąg – a może nawet biegali z Lewiatana do Biedronki i z powrotem – to w większości nie mieli pojęcia, że przechodzili obok jakiejś galerii. Nic dziwnego, nie przyjechali tu przecież po to, żeby oglądać obrazki. Dla niektórych – jak wnoszę po zachowaniu – ważniejsze są nawet nie tyle góry i lasy, ile basen, bilard, sauna, piwo czy telewizja. A szkoda, bo skoro już przyjechali, to przy okazji mogliby skosztować czegoś, czego u siebie nie mają. Keep Reading →
No właśnie
Właśnie wróciłem z krótkiej łazęgi po górach i lasach, objadłem się fasolką po bretońsku i zacząłem przeglądać zdjęcia, które ze sobą przyniosłem. Właśnie zastanawiałem się, jakim zgrabnym komentarzem opatrzyć fotkę drewnianego świniaka – stojącego przy Widnokręgu nieopodal Starej Chaty Walońskiej – który najbardziej mnie ujął, albowiem zawsze ujmowały mnie rzeczy wzniosłe i piękne. I właśnie wtedy w programie III Polskiego Radia usłyszałem, że ktoś się zająknął o Szklarskiej Porębie, co nie zdarza się często, a był to właśnie Grzegorz Pawłowski – twórca rzeczonej świni – o którym szedł właśnie w Trójce reportaż. Keep Reading →
Widok – marzenie
Marzenia się czasem spełniają. Taki mam teraz widok, kiedy wychodzę rano do pracy, czego i Wam wszystkim życzę 😉
Keep Reading →
W domu Wlastimila Hofmana
Wstyd się przyznać, ale kiedy po raz pierwszy wszedłem – zresztą dość przypadkowo – do domu Wlastimila Hofmana w Szklarskiej Porębie Średniej, niczego o tym artyście nie wiedziałem. Choć może i dobrze się stało. W ten sposób zetknąłem się z jego twórczością nieuprzedzony. Szczerze mówiąc, nigdy nie przepadałem za tego typu malarstwem, ale jego obrazy w tym akurat miejscu zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Krótko mówiąc, kto kocha Szklarską Porębę, musi pokochać także Wlastimilówkę, a kto pokocha Wlastimilówkę, musi też pokochać Wlastimila Hofmana – artystę nierozerwalnie związanego z tym miastem. Keep Reading →
Wlastimilówka. Historia ludzi i miejsca
Najchętniej obejrzałbym jakiś byczy festiwal filmów o Szklarskiej Porębie, tymczasem jednak muszę się zadowolić pojedynczymi filmami i filmikami. Na szczęście, zdarzają się wśród nich prawdziwe skarby. Jak ten o Wlastimilówce – domu-muzeum Wlastimila Hofmana – zrealizowany na zlecenie Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej w Szklarskiej Porębie. Gdyby to ode mnie zależało – tj. gdybym miał choć trochę więcej kasy niż nic – dawałbym takich zleceń co niemiara. Tematów przecież nie brakuje! Keep Reading →
W gościnie u Zbigniewa Frączkiewicza
To lubię! Ponieważ pierwszego dnia w Szklarskiej pogoda nie dopisała, ucięliśmy sobie z Panem Zbigniewem Frączkiewiczem – autorem m.in. Żelaznych Ludzi – dłuższą pogawędkę o wyższości sztuki nad polityką, czyli gór nad nizinami. Zakończyliśmy mało oryginalną, aczkolwiek pocieszną konkluzją, że artyści w Polsce mogą liczyć głównie na siebie. I stwierdziliśmy, że w takich dniach jak dzisiejszy to w zupełności wystarcza Dłuższa relacja w stosownym miejscu i czasie. Keep Reading →
We Wlastimilówce
W grudniowej „Odrze” znajdziecie mój tekst o tym, jak to dwa lata temu we Wlastimilówce zachwyciłem się obrazami artysty, o którego istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia. Obawiam się, że takich malarzy może być dużo więcej. Bo ja się w ogóle na malarstwie nie znam. Ale pisać umiem jak mało kto 😉 Jeżeli nabraliście podejrzeń, że rzecz jest mało poważna, a może i nie na temat, to macie rację. Dlatego czytania tekstu pt. „We Wlastimilówce”, zamieszczonego w „Odrze” 12/2017 na stronie 136, szczerze odradzam. Namiary podaję dla przestrogi. Dla porządku dodam, że autor nazywa się Grzegorz Tomicki. To właśnie ja. Kłaniam się nisko. Keep Reading →