Zamek Karpniki

Zamek Karpniki

Zamek Karpniki

Na zamek w Karpnikach zachodzę
tylko po to, aby napoić się i pożywić,
bo mam akurat po drodze. To znaczy

wszyscy zachodzą na zamek,
ja zaś siadam na ławce nad stawem
po stronie przeciwnej, gdzie cień.

Może lubię sobie pomyśleć,
a może nie. Może woda
w stawie jest dziś brązowa

nie dlatego, że brudna,
ale że zachodzą w niej głębinowe
procesy myślowe,

co zresztą na jedno wychodzi.

 

Grzegorz Tomicki

Wiersz z tomu Konie Apokalipsy