Jak wiemy, pierwsze razy są najlepsze, bo są pierwsze, a następne są jeszcze lepsze, ale to już nie wiadomo dlaczego. Podczas mojej drugiej wyprawy w okolice Śnieżnych Kotłów postanowiłem wypróbować obie wspomniane górskie prawidła i połączyć najlepszy pierwszy raz z jeszcze lepszym drugim. Gór bowiem nigdy nie za wiele! Keep Reading →
W wysokie Karkonosze
Na moją pierwszą wędrówkę w wysokie Karkonosze – i w ogóle w wysokie góry – zdecydowałem się o siódmej rano, zaraz po przebudzeniu. Spojrzałem przez okno na Szrenicę i nagle zachciało mi się tam wejść – rzecz jasna, o własnych, zupełnie nieprzygotowanych do tego nogach. O ósmej byłem już w drodze, a o dziewiątej zastanawiałem się, czy aby z niej nie zawrócić, bo serce zaczęło walić mi jak młot i nie chciało przestać. Keep Reading →